Każdy człowiek żyje dalej. Mija dzień za dniem. Spotykamy się z innymi ludzmi, żyjemy w społeczeństwie. To jak się zachowujemy, jak postępujemy w życiu ma wpływ na nasze relacje z innymi. To jak postępować w świecie XXI-wieku mogą podpowiedzieć nam bohaterowie biblijni. Możemy z niej skorzystać zwracając się do “Biblii”. To ona pomoże nam podejmować decyzje, które jak wiemy wpływają na dalsze życie, zarówno fizyczne, jak i duchowe, zarówno ziemskie, jak i po śmierci.
Zatem otwórzmy “Pismo Święte”. W “Starym Testamencie” w “Księdze Rodzaju” znajdziemy przypowieść o Kainie i Ablu. Abel był pasterzem trzód, Kain uprawiał rolę. Oboje składali Panu ofiarę z ich dorobku (Kain – plony, Abel – trzoda). Kain z zazdrości o to, że Bóg doceniał bardziej ofiarę jego brata postanowił go zabić. Za to Bóg postanowił ukarać mężczyznę “Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie. Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi!”

Dziś jesteśmy wystawieni na liczne życiowe próby. Codziennie zmagamy się z trudnościami życia codziennego. Musimy żyć, uczęszczamy do szkoły, pracujemy w różnych miejscach itp. Dostajemy dobre oceny, awans w pracy czy to pochwały. Odnosimy sukcesy zawodowe. A historia Kaina i Abla przekonuje nas do tego, aby zastąpić wszelką zazdrość, poczucie zaniedbania na radość i wspólnie cieszyć się z sukcesu innych osób. Dlaczego? Może kiedyś przez samodoskonalenie zostaniemy zaszczyceni i docenieni. Pamiętaj, “Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami” (Patrick Süskind).

Jak to jest z losem? Nad mechanizmem jego działaniem zastanawiano się już od najdawniejszych czasów. Niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć kto i kiedy będzie jego ofiarą. Czasem jest on sprzymierzeńcem, czasem wrogiem. W “Biblii” w “Księdze Hioba” jako zły los funkcjonuje negatywny wpływ diabła. Pewnego dnia stanął on przed obliczem Pana. Rozmawiali oni na temat Hioba – najwierniejszego ze Sług. “Czyż za darmo Hiob czci Boga? Czyż Ty nie ogrodziłeś zewsząd jego samego, jego domu i całej majętności? Pracy jego rąk pobłogosławiłeś, jego dobytek na ziemi się mnoży. Wyciągnij, proszę, rękę i dotknij jego majątku! Na pewno Ci w twarz będzie złorzeczył. Rzekł Pan do szatana: Oto cały majątek jego w twej mocy. Tylko na niego samego nie wyciągaj ręki. I odszedł szatan sprzed oblicza Pańskiego.” I tak to Szatan sprawdzał wiarę Hioba w Pana odbierając mu majątek, rodzinę czy to zdrowie. Hiob starał się być wierny, ale każda kolejna szatańska próba osłabiała go fizycznie – dokonuje on refleksji na temat życia człowieka, zaczyna skarżyć się na swój los. Jego przyjaciele zachęcają go do zwątpienia w sprawiedliwość, dobro. Jeden z nich – Elifaz – mówi, iż Bóg jest sprawiedliwy oraz że cierpienie wynika z grzechu, a także zaleca Hiobowi, by ten modlił się do Boga. Hiob prosi Boga, by do niego przemówił. Ten obdarza Hioba błogosławieniem. Hiob odzyskuje to co utracił za co jest wdzięczny.
Historia Hioba pokazuje nam jaki jest świat współczesny. Jest on okrutny, pełny cierpienia. Aby zrozumieć i docenić nasze życie cierpienie jest naszym nauczycielem. Zsyła je los, a tylko wiara w Boga i siebie może nas uratować. Jednak nigdy nie przewidzimy co się wydarzy, a każdy z nas jest panem swojego losu, panem który może poprosić o pomoc.