Listopad to miesiąc zadumy, pojawia się w naszych sercach tęsknota za bliskimi, którzy odeszli. Na zawsze pozostaną w naszych sercach, a symboliczna lampka ogrzewa nasze serca, sprawia, że chociaż chwilę jest w naszym serduszku cieplej.

Śmierć przychodzi nagle i niespodziewanie

Śmierć bliskiej osoby to bardzo trudny okres w naszym życiu. Wszystko jakby przestało istnieć, a brak drugiej osoby odbiera nam tlen do życia. Czy i Ty tak miewasz? Powolnym krokiem wszystko się wycisza, jednak krwawiące serce pozostanie na zawsze. Gdzie możesz spędzić ten trudny czas? Oczywiście na modlitwie, cmentarz staje się naszym drugim domem, każdą wolną chwilę ofiarowujemy zadumie.

Kolejny trudny czas to oczywiście Święto Zmarłych gdzie nasze rany zaczynają odżywać, wspomnienia wracają, palące znicze sprawiają, że zostaje oświetlona droga, ogrzane serce, jednak dla katolików jest to, kiedy możemy uwierzyć, że bliskiej osobie jest lepiej, po drugiej stronie życia.

Zanim jednak zalejesz się łzami pomyśl, przecież nikt nie chce, byś nad nim wylewał łzy. Żyć trzeba dalej, a tę pustkę w jakiś sposób wypełnić, bywa bardzo trudno, z czasem zabliźni się ogromna rana.

Święto Zmarłych to jedyny moment w życiu, gdy ludzie faktycznie zatrzymują się i myślą, o tym co było, a nie tylko o tym co jest lub będzie w przyszłości.